Negocjacje to nie tylko sztuka dochodzenia do porozumienia — to również umiejętność ich odpowiedniego zamknięcia. Zbyt często pomija się ten etap, co może prowadzić do nieporozumień, a nawet utraty efektów ciężko wypracowanego kompromisu.
Jest takie mądre powiedzenie “To nie kwota na koncie uczyni Cię bogatym, ale proces.” I trudno się z tym nie zgodzić.
Bogactwo to droga, nie tylko cel.
Daj znać w komentarzu – chętnie poznam Twoje podejście.
„Negocjacje to nie talent – to umiejętność, której możesz się nauczyć”
Najlepsi negocjatorzy mają jedną wspólną cechę... potrafią SŁUCHAĆ.
Nie po to, by odpowiedzieć. Po to, by zrozumieć.
Czyli jak nie dać się złapać na "nagłą zmianę wersji wydarzeń" po wyjściu z sali negocjacyjnej.
To zjawisko psychologiczne potrafi skutecznie zamieszać w ustaleniach – dlatego warto się przed nim zabezpieczyć. Oto 2 praktyki, które działają jak negocjacyjny system bezpieczeństwa:
„Nigdy nie pozwoliłem szkole stanąć na drodze mojej edukacji.” – Mark Twain
Negocjacje – moment, w którym albo wygrywasz, albo... tracisz szansę na świetny deal!
Nowy odcinek z cyklu MotoNegocjacje to praktyczny poradnik, jak zachować się na spotkaniu ze sprzedającym, żeby nie spalić tematu. Omawiamy realne sytuacje z polskiego rynku i pokazujemy:




W tej rozmowie Paweł Gołembiewski analizuje spotkanie między prezydentem USA Donaldem Trumpem a prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim, koncentrując się na mowie ciała i strategiach negocjacyjnych.
Zastanawia się, dlaczego Zełenski nie dąży do pokoju oraz jakie są ukryte cele obu liderów. Gołembiewski podkreśla znaczenie gestów i reakcji, które mogą wskazywać na emocje i intencje rozmówców, a także omawia kwestie bezpieczeństwa i terytorialne, które są kluczowe w kontekście negocjacji.
Miałem 315 tysięcy i marzenie, które wydawało się niemożliwe. Wtedy postanowiłem złamać wszystkie zasady, które mnie paraliżowały.
'To za mało!' - usłyszałem przez telefon stanowcze 'nie' sprzedającego.
340 tysięcy. Ta wywoławcza to jedna z najniższych cen na rynku. Chcę to mieszkanie. Mam tylko 315.
A właśnie zaproponowałem jeszcze mniej.
Moje wahanie było jak kotwica, która trzymała mnie w bezpiecznej, ale nudnej zatoce. Nigdy nie byłem dobry w negocjacjach, ani śmiały. Za bardzo się przejmuję tym, co pomyślą inni. Nie chciałem obrazić sprzedającego. 'Co on sobie o mnie pomyśli?' - ta myśl paraliżowała mnie przez lata. Od dzieciństwa miałem problem, by zawalczyć o swoje.
DIALOG Z ŻYCIA WZIĘTY:
· 'Jaką ma Pan ostateczną cenę?'
· 'Napisałem w ogłoszeniu.'
· 'Ale może da się coś zrobić z tą ceną?'
· 'Nie.'
Koniec rozmowy. Stracona okazja.
A teraz to samo mieszkanie, ale z właściwymi pytaniami:
Historia z wczoraj:
'Mam pytanie do sprzedającego' - powiedział mój klient. 'To mieszkanie jest drogie jak na ten stan. Co Pan na to?'
Sprzedający się zamknął. Negocjacje stanęły.
Dwa tygodnie później, to samo mieszkanie: 'Rozumiem, że remont był 5 lat temu. Co zostało wtedy zrobione?'
Sprzedający rozgadał się na 20 minut. Sam przyznał, że instalacja wymaga wymiany. Cena spadła o 75 000 zł.
Różnica? Jedno dobrze zadane pytanie.
W '167 Złotych Pytaniach w Negocjacjach Nieruchomości' znajdziesz:
"Straciłem mieszkanie, bo pogubiliśmy się w negocjacjach..." - usłyszałem od klienta, który przyszedł do mnie jako negocjatora na zlecenie po drugim nieudanym zakupie.
Negocjacje to nie sztuka improwizacji. To 5-etapowy proces, który pozwolił moim klientom zaoszczędzić średnio 83 000 zł na zakupie mieszkania.
Oto SEKRET SKUTECZNYCH NEGOCJACJI:
Jeszcze jedna ważna rzecz, którą trzeba zaznaczyć. Jeżeli będziesz mówić o swojej jakości, sukcesach i tak dalej, pamiętaj o jednej rzeczy – bardzo ważnej. Kto jest bohaterem tego spotkania? Jeżeli będziesz mówić w ten sposób: „My jesteśmy najlepszą firmą”, „Ja jestem rozchwytywany” i tym podobne, to wydarzy się coś, co mnie – zanim to zrozumiałem – kosztowało bardzo dużo. Konkretnie kosztowało mnie to stracone 37 tysięcy złotych. Dlaczego nie warto się wywyższać? Bo staniesz się wtedy konkurującym bohaterem.
"Ile pan może zejść z ceny?" - zapytałem.
"Ani złotówki. To jest ostateczna cena."
"Aha... czyli jednak może Pan zejść z ceny?" - odpowiedziałem.
"Skąd Pan to...?"
Jedno sprytne pytanie.
Praktyk zdradza: Nie będzie kryzysu!