Szukasz świeżych pomysłów i inspiracji negocjacyjnych w nieruchomościach i biznesie?
Zajrzyj na mój kanał YouTube! https://youtube.com/@akademianegocjacji
Szukasz świeżych pomysłów i inspiracji negocjacyjnych w nieruchomościach i biznesie?
Zajrzyj na mój kanał YouTube! https://youtube.com/@akademianegocjacji
"Uwaga – książka wciąga!"
Tak napisał MikeStrike po przeczytaniu Lwów Negocjacji Nieruchomości. I wiecie co? Takie słowa cieszą najbardziej.
Gdy tradycyjna sprzedaż nie przynosi rezultatów, czas na niestandardowe rozwiązania:

'Nie! Nic więcej nie obniżę' - te słowa prawie zniszczyły marzenia dewelopera o wielkim przejściu do wyższej ligi.
Wydeptał setki kilometrów szukając.
16 miesięcy mozolnych poszukiwań.
Aż nadszedł ten dzień. Środa, 7:30 rano: 'Jest! W końcu... Idealna działka. W następnym roku przejdę do wyższej ligi. Zacznę robić większe projekty. Sześć lat czekałem na taką szansę.'
Wywoławcza 2,6 miliona złotych. W głowie już widział swoje największe dzieło.
17 lat ciężkiej pracy kilkunastu osób mogło zniknąć przez jedną działkę.
17 lat budowali swoją pozycję na rynku. Ostatnie 5 lat było kluczowe - wtedy pozyskali strategicznego odbiorcę. Wypracowali sobie opinię niezawodnego dostawcy. Znali specyfikę procesów odbiorcy jak własną kieszeń, a ich komponenty idealnie wpasowały się w jego cykl produkcyjny. Gigant nie chciał ryzykować zmiany dostawcy, ale też nie mógł czekać w nieskończoność na zwiększenie mocy produkcyjnych. Teraz cały ich 17-letni dorobek mógł zniknąć w przegranym wyścigu biznesowym.
Musieli kupić nieruchomość pod rozwój - nie za rok czy dwa, ale natychmiast. Ich główny odbiorca już dwa lata temu postawił ultimatum: 'albo zwiększycie moce produkcyjne, albo zaczniemy rozmawiać z konkurencją'.
„Bez przygotowania stracisz 300 tysięcy” – powiedziałem.
„To chyba trochę przesada” – odpowiedział inwestor.
Tydzień później dzwoni:
„Miałeś rację. Właśnie tyle straciłem na tej nieruchomości.”
W 23 latach negocjacji widziałem to setki razy. Brak przygotowania to najdroższa oszczędność w negocjacjach.
Przykład? Inwestor, który poświęcił 3 dni na przygotowanie negocjacji, zaoszczędził 700 000 złotych na transakcji.
Jak dobrze sprzedać nieruchomość?
„To niemożliwe!” – Tomek nie mógł uwierzyć własnym oczom. Dwa dni wcześniej poprosił mnie o pomoc w negocjacjach ceny mieszkania, które miało być jego nowym lokum. Sprzedający przez telefon był dość stanowczy, mówiąc, że „cena wywoławcza jest ostateczna”.
„Zobacz, jak to osiągniemy” – powiedziałem, pokazując mu przygotowaną strategię negocjacyjną na kartce A4. Tomek słuchał uważnie, pochylony w moją stronę, chłonąc każde słowo.

czytaj całość »
DIALOG Z ŻYCIA WZIĘTY:
· 'Jaką ma Pan ostateczną cenę?'
· 'Napisałem w ogłoszeniu.'
· 'Ale może da się coś zrobić z tą ceną?'
· 'Nie.'
Koniec rozmowy. Stracona okazja.
A teraz to samo mieszkanie, ale z właściwymi pytaniami:
Historia z wczoraj:
'Mam pytanie do sprzedającego' - powiedział mój klient. 'To mieszkanie jest drogie jak na ten stan. Co Pan na to?'
Sprzedający się zamknął. Negocjacje stanęły.
Dwa tygodnie później, to samo mieszkanie: 'Rozumiem, że remont był 5 lat temu. Co zostało wtedy zrobione?'
Sprzedający rozgadał się na 20 minut. Sam przyznał, że instalacja wymaga wymiany. Cena spadła o 75 000 zł.
Różnica? Jedno dobrze zadane pytanie.
W '167 Złotych Pytaniach w Negocjacjach Nieruchomości' znajdziesz:
'Nie! Nic więcej nie obniżę' - te słowa prawie zniszczyły marzenia dewelopera o wielkim przejściu do wyższej ligi.
Wydeptał setki kilometrów szukając.
16 miesięcy mozolnych poszukiwań.
Aż nadszedł ten dzień. Środa, 7:30 rano: 'Jest! W końcu... Idealna działka. W następnym roku przejdę do wyższej ligi. Zacznę robić większe projekty. Sześć lat czekałem na taką szansę.'
Wywoławcza 2,6 miliona złotych. W głowie już widział swoje największe dzieło.
'Piękne osiedle pod lasem. Zapach iglastych drzew i ćwierkające ptaki o poranku. Ludzie będą szczęśliwi w tym miejscu. Już dziś zlecę architektowi wstępne plany. Tam muszą być duże okna z widokiem na zielony las i serpentynę rzeki.'
To była ta działka.
Ten moment.
Za rok nowe przepisy miały drastycznie ograniczyć możliwość zabudowy terenów pod lasem. To była jego ostatnia szansa na przejście do wielkiej ligi.
A potem przyszło bolesne rozczarowanie.

17 lat ciężkiej pracy kilkunastu osób mogło zniknąć przez jedną działkę.
17 lat budowali swoją pozycję na rynku. Ostatnie 5 lat było kluczowe - wtedy pozyskali strategicznego odbiorcę. Wypracowali sobie opinię niezawodnego dostawcy. Znali specyfikę procesów odbiorcy jak własną kieszeń, a ich komponenty idealnie wpasowały się w jego cykl produkcyjny. Gigant nie chciał ryzykować zmiany dostawcy, ale też nie mógł czekać w nieskończoność na zwiększenie mocy produkcyjnych. Teraz cały ich 17-letni dorobek mógł zniknąć w przegranym wyścigu biznesowym.